Czyli o tym, jak możemy rozmawiać z uczniami i uczennicami o propozycji zmian w podstawie programowej przygotowanej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Artykuł pedagoga i nauczyciela Macieja Wojdyny.
Od pewnego czasu nasze społeczeństwo wzięło szkołę na tapet. A wszystko za sprawą propozycji dotyczących zmian w podstawach programowych oraz wyboru lektur obowiązkowych, które szykuje dla nas Ministerstwo Edukacji Narodowej. Przez portale społecznościowe przetoczyła się dyskusja o wyższości “Kordiana” nad “Konradem Wallenrodem”, wypowiedziało się także kilku obrońców “Pana Tadeusza”. Z jednej strony widzę dużo uproszczeń, które nazwałbym skrótami poznawczymi, z drugiej cieszy mnie fakt, że tak wiele osób rozmawia o polskiej literaturze i pochyla się nad sensem uczenia o niej.
Ponieważ jak napisałem powyżej, w debacie publicznej wielu ekspertów skupiło się na merytoryce zmian, pozwolę sobie obrać inny kierunek. Chciałbym przede wszystkim zachęcić nas – dorosłych do rozmowy na temat zachodzących zmian ze swoimi uczennicami i uczniami.
Rozmowa z uczniami i uczennicami. Najpierw fakty:
Oznacza to, że motywacją do zmian przez pracowników ministerstwa jest większa przestrzeń do pracy nad wybranymi dziełami. “Spokojniejsza i bardziej dogłębna realizacja treści”- ten zapis, który można odnaleźć na stronie ministerstwa, z perspektywy polonisty brzmi, jak sen, który zaczął spełniać się na jawie. Według mnie, ważną informacją jest także ta, że ministerstwo stara się wprowadzić tymczasowe zmiany tak, aby nie było konieczności w okresie przejściowym tworzyć nowych podręczników.
Szum medialny wokół pomysłów dotyczących podstawy programowej porusza nie tylko środowisko nauczycieli, ale oddziałuje również na młodzież. Wiele artykułów na temat tej propozycji mówi już o dokonanej zmianie, co jest nieprawdą. Na ten moment ukazał się tylko projekt i zaproszenie do konsultacji. To świetna okazja, aby porozmawiać z uczniami o fake newsach, rzetelności mediów i szukaniu wiarygodnych źródeł.
Sam bardzo się zdziwiłem, jak wiele wersji na temat proponowanych zmian znalazłem, przygotowując się do napisania tego artykułu.
Zadziwiające, jak niewielu z nauczycieli (w tym ja) zwróciło uwagę na to, że w kierunku nas wszystkich został wystosowany bardzo otwierający komunikat, zapraszający całą społeczność szkolną do wypowiedzi w temacie ewentualnych zmian. Żałuję, że zbyt długo debatowałem z innymi na temat zmiany ilościowej w ewentualnej podstawie, zamiast zaprosić uczniów do stworzenia listy naszych spostrzeżeń i sugestii. Myślę, że to byłaby bardzo ciekawa praca.
W tym miejscu rekomenduję rozmowę z uczniami na temat tego, co czeka “ich rocznik”. Ostrzegam, zadanie nie jest proste. Próbowałem nakreślić uczniom klas drugich liceum ogólnokształcącego, jak teraz wygląda egzamin maturalny z języka polskiego, jak ma wyglądać od przyszłego roku, co za tym idzie – jak wyglądać będzie w roku, gdy będą go zdawali. Na koniec rozmawiałem o propozycjach zmian, które przygotowało ministerstwo. Wyczuwalny jest pewien rozdźwięk, który młodzież wychwyciła. Wnioski płynące z tej rozmowy na pewno wskazują, że uczniowie potrzebują to wszystko usłyszeć i mieć czas, aby móc to sobie poukładać w głowach. Potrzebują także nas, dorosłych, którzy zapewnią ich, że w tej zmianie z nimi będziemy. Można powiedzieć, że jako nauczyciele staliśmy się specjalistami w zakresie “psychologii zmiany”, a w naszym zawodzie od pewnego czasu jedyną stałą jest zmiana, z którą, mam wrażenie, coraz lepiej sobie radzimy.
Na koniec kilka rekomendacji “spod tablicy” dotyczących uczenia języka polskiego:
W najbliższym czasie czeka nas, jak zapowiada Ministerstwo Edukacji Narodowej, dużo zmian. Pamiętajmy o uważności podczas tego procesu. Jest to dla nas wszystki lekcja otwartości i dialogu. Wykorzystajmy ten czas do nauki takich umiejętności jak zarządzanie zmianą, komunikowanie swoich potrzeb, czy dzielenie się swoimi odczuciami. Myślę, że dzięki temu będziemy mogli poczuć się bezpiecznie w nadchodzącej rzeczywistości.
Maciej Wojdyna – pedagog i nauczyciel języka polskiego w liceum i technikum. Absolwent Szkoły Dobrej Edukacji, Instytutu Tutoringu Szkolnego oraz studium psychoterapii zorientowanej na proces w Instytucie Psychologii Procesu.