Dzięki wsparciu, łatwiej opanować stres, który towarzyszy codziennej pracy. Aby je uzyskać, warto zorganizować (się) w szkole w grupę interwizyjną. Przeczytaj artykuł i dowiedz się, jak zacząć.
Nauczyciel chodzi do szkoły z dwoma plecakami. W jednym ma książki, pomoce i materiały dydaktyczne. W drugim niesie swoją historię: trudne i radosne doświadczenia i emocje. Jeśli otrzymasz wsparcie, łatwiej opanujesz stres, który towarzyszy Ci w codziennej pracy. Dlatego warto zorganizować (się) w szkole w grupę interwizyjną.
Niezależnie od tego, czy nasza rada pedagogiczna składa się z pięciu czy sześćdziesięciu osób, inwestycja w relacje może pomóc nam radzić sobie ze stresem. Wspieranie się nawzajem, rozmawianie i dzielenie się doświadczeniami to ważny czynnik chroniący przed stresem. Nasze relacje z innymi dorosłymi w środowisku pedagogicznym mają kluczowe znaczenie dla atmosfery w pracy. A ta znacząco wpływa na nasz dobrostan.
To od nas zależy sposób, w jaki zareagujemy, gdy koleżanka lub kolega z rady pedagogicznej powie, że jest jej lub jemu ciężko.
Zaproponuj je gronu pedagogicznemu. Opowiedz o formule grupy interwizyjnej i zasadzie dobrowolności. Nie zrażaj się, jeśli na początku dołączy tylko kilka osób. Zapewne wkrótce dołączą do Was kolejne.
Podczas spotkania należy zwrócić uwagę na to, by osoba, która przychodzi z tematem rozmowy, nie otrzymała komunikatów oceniających. Mogą tego pilnować wszyscy członkowie grupy. Zaproście jako wsparcie pedagożkę lub psycholożkę szkolną do moderacji spotkania.
Najważniejsze zasady grupy interwizyjnej to: dobrowolność, nieocenianie, wzajemny szacunek i zaufanie. Podczas spotkań Twojej grupy możecie wykorzystać strukturę rozmowy, która wzmocni Was, doda energii i zainspiruje do działania.
Pierwsze pytanie: „Co się wydarzyło?”. Osoba, która wnosi temat do rozmowy w grupie, relacjonuje sytuację, w której brała udział. Sytuacja może dotyczyć pracy z młodzieżą, rodzicami językiem lub inna. Samo obrazowe opowiedzenie o sytuacji już jest elementem szukania rozwiązań.
Drugie pytanie: „Co ta sytuacja w Tobie wywołała?” To pytanie o uczucia, trochę o jej nastawienie, myśli, o to, co ona przeżyła. Próbujemy poznać zewnętrzny i wewnętrzny świat.
Trzecie i ostatnie pytanie: „Kiedy podsumowujesz dla nas to, co się wydarzyło, jak tę sytuację rozumiesz? Jakbyś dzisiaj nazwała to, co się wydarzyło?” Dzięki temu pytaniu możemy zebrać ogólną refleksję o wydarzeniu.
Potem zapraszamy grupę, by bez oceniania pokazała inne rozwiązania i reakcje w tej sytuacji. To pewna burza mózgów. Nie chodzi o to, by powiedzieć danej osobie, że źle zrobiła, lecz o to, by z życzliwością pokazać jej inne możliwości.
Osoba, której dotyczy omawiana sytuacja, wybiera propozycje, które chciałaby wdrożyć. Wspólnie pomagamy jej stworzyć plan działania.
Spotkania w gronie ludzi wzajemnie zaangażowanych w szukanie rozwiązań dają przestrzeń na emocje i pozwalają je przeżyć wspólnie. Mogą być one bardzo wzmacniające i korzystne dla dobrostanu. Takie spotkania wnoszą do pracy świeże spojrzenie i dają miejsce na głęboki oddech. A kiedy jesteśmy zestresowani, oddychamy krótko, płytko i szybko.
Tworzenie grup wsparcia w szkole i poza nią może być bardzo korzystne dla naszego dobrostanu. W takiej grupie interwizyjnej dzielimy się doświadczeniami, rozmawiamy o trudnościach i wspólnie szukamy rozwiązań. Jeśli brakuje Ci w szkole grupy wsparcia, załóż ją. Zmiana zaczyna się w nas.
Tekst przygotowaliśmy na podstawie webinarium „Stres, presja, odpowiedzialność za uczniów. Jak sprostać tym wyzwaniom?”. Wykorzystaliśmy wypowiedzi prelegentów: psycholożki i trenerki Joanny Szelugi, nauczyciela historii i wos-u Pawła Biednego i dyrektorki Anny Chełmińskiej.
Więcej przydatnych treści znajdziesz w Bibliotece CEO.