Czy zdobyte doświadczenia z nauczania zdalnego dadzą się wykorzystać do lepszego nauczania w szkole?
Nieoczekiwane przejście na nauczanie zdalne stworzyło i ciągle stwarza nam wiele problemów i na pewno nie zastępuje efektywnie tego, co daje doświadczenie tradycyjnego nauczania. Widzimy, że nie da się przenieść w pełni rzeczywistego nauczania wprost na zdalną domenę i że to się nie zawsze sprawdza. Jednak cały czas uczymy się, jak nauczać w nowych warunkach i nabieramy doświadczenia. Kiedy pandemia minie, wrócimy do szkół i do nauczania w klasie szkolonej. Czy zdobyte doświadczenia z nauczania zdalnego dadzą się wykorzystać do lepszego nauczania w szkole?
Zdalne nauczanie pokazało, że uczniowie są w stanie pewne treści opanować samodzielnie. Oczywiście nie jest tak, że zamiast nauczania, można wysyłać uczniom zadania do wykonania i oczekiwać, że się sami nauczą. Jednak dobrze zaplanowana lekcja, z dobrze przygotowanymi materiałami, może być podstawą do samodzielnego uczenia się. Jeśli uczniowie tego doświadczą, to może zachęcą się do samodzielnej pracy w przyszłości. Na pewno może w tym pomóc zarówno docenienie uczniów za ich samodzielną prace, jak i uświadomienie im, że faktycznie się czegoś nauczyli. Sojusznikiem nauczyciela może być rodzic, który docenia swoje dziecko za wykonane prace, buduje to pozytywne relacje rodzica z dzieckiem.
W rzeczywistym nauczaniu wiemy, że refleksja uczniowska jest bardzo ważna
i potrzebna, ale często nie wystarcza nam na nią czasu podczas lekcji.
Teraz uczniowie mogą napisać refleksję po lekcji i przesłać ją nauczycielowi.
Mogą dzielić się nią z rodzicami i z innymi uczniami. Wzajemne czytanie refleksji przez uczniów, to ciekawe doświadczenie, które może motywować ich do nauki, rozwijać ich zainteresowania.
Jeśli uczniowie nauczą się poddawać refleksji to, czego się uczą, to ich uczenie się będzie głębsze i bardziej efektywne również w czasie rzeczywistym.
Przedstawianie własnych notatek z OK zeszytu, map myśli, refleksji podczas video lekcji z nauczycielem pobudza do działania. Warto przeznaczyć trochę czasu, by uczniowie opowiedzieli innym o swojej pracy, efektach i trudnościach.
Barbara Bartnik nauczycielka wczesnoszkolna z SP111 Kraków
W nauczaniu rzeczywistym nauczyciele często polecają prace w małych grupach
i w parach. Jednak często mają kłopot z oceną takiej pracy, bo trudno ocenić (szczególnie stopniem) wkład pracy poszczególnego uczestnika grupy. W nauczaniu zdalnym tradycyjne ocenianie nie ma za dużego sensu, dlatego jest szansa, że sama grupa zmobilizuje wszystkich swoich członków do pracy. W nauczaniu zdalnym, o ile tylko jest możliwość pracy w grupach, to nauczyciel nie ma nad tą pracą dużej kontroli, co pozwala uczniom na wybór form pracy i na samodzielną realizację zadania.
Możliwe, że po przejściu ponownie do nauczania rzeczywistego uda się budować, poprzez pracę w grupie, samodzielność i odpowiedzialność uczniów.
Niektórzy uczniowie z klas starszych podejmują wyzwanie w postaci pomocy młodszym kolegom i koleżankom w nauce, prowadzą zdalne korepetycje.
Korzystają na tym obie strony, uczniowie otrzymują pomoc w nauce od kogoś, kto niedawno sam się zmagał z nauczeniem się tego samego tematu. Zaś udzielający korepetycji sam się uczy, bo najlepiej się człowiek uczy, gdy tłumaczy innym.
Jeśli dałoby się przenieść to doświadczenie do szkoły, to uczniowie mogliby pomagać innym uczniom w nauce.
Zdalne nauczanie daje szansę na poinformowanie uczniów przed lekcją o celach lekcji i kryteriach sukcesu. W sytuacji rzeczywistej, też jest to możliwe, ale uczniowie przeważnie na tym się nie koncentrują, liczą, że zostaną poinformowani na następnej lekcji. W zdalnych lekcjach możemy powiedzieć uczniom, o czym będzie następna lekcja i poprosić uczniów o opinię na ten temat, a może nawet przekazać zadanie na „dobry początek”, którym zacznie się następna lekcja.
Jeśli takie doświadczenie stanie się zwyczajem nauczyciela, to może on w przyszłości pomagać w uczeniu się w klasie szkolnej.
Nauczyciele wiedzą, że odwrócona lekcja jest bardzo korzystną formą nauczania,
ale mało komu udaje się takie lekcje prowadzić. Spotykamy się z niechęcia uczniów do wcześniejszego przygotowywania się do lekcji.
W zdalnym nauczaniu dzieje się to w naturalny sposób. Jeśli nauczyciel poinformuje uczniów o celach i kryteriach następnej lekcji i postawi przed nimi zadanie lub interesujące pytanie, to jest szansa, że uczniowie sami przygotują się do takiej lekcji.
Jeśli ten zwyczaj utrzyma się w nauczaniu, to możliwe, że to doświadczenie przeniesie się też na lekcje rzeczywiste.
Są uczniowie, którzy chyba lepiej czują się w tej formie pracy, niż podczas tradycyjnych lekcji. Objawia się to tym, że biorą bardzo aktywny udział w spotkaniach online, dyskutują, chętnie angażują się w odwrócone lekcje. Natomiast podczas zajęć w szkole raczej rzadko się aktywizowali. Może taka forma pracy sprzyja osobom nieśmiałym? Introwertycznym? Może klasa ich zbyt rozpraszała, a w sytuacji sam na sam z komputerem czują się pewniej? Rozważam, po powrocie do szkoły, zaproponowanie uczniom aktywności, realizowanej tylko online.Ewa Szpot, informatyka, przedmioty zawodoweZespół Szkół Technicznych w Ostrowie Wielkopolskim
Mój siódmoklasista, który na tradycyjnych lekcjach zwykle jest mało aktywny, znudzony, ma problemy z koncentracją uwagi, pisaniem, od samego początku pracy zdalnej rozkwitł. Na co dzień jego notatki, o ile w ogóle coś pisze, to zbiór esów floresów, których nikt nie jest w stanie przeczytać. Przesyłając prace napisane na komputerze, rozwija myśli, przyjmuje wszelkie wskazówki i poprawia prace. Byłam pod wrażeniem jego refleksji, którymi dzielił się w trakcie czytania „Kamieni na szaniec”, zatem pogratulowałam, podziękowałam, doceniłam pracę. Kolejnym zadaniem uczniów było opracowanie lapbooka. Zasugerowałam, że jeśli tylko ma możliwości, chyba lepiej, by robił to na komputerze. Oto co mi napisał: „Ja również dziękuję. Szczerze, jak miałbym to pisać ręcznie, refleksje miałyby 5 krótkich, prostych zdań. Przy komputerze jest znacznie łatwiej. Mogę cofać, kasować, poprawiać. Nawet matematykę wolę pisać w ten sposób, chociaż z ułamkami jest trochę zabawy, ale i tak wolę. Z lapbooka pisanego moim pismem za wiele by się nie dało wyczytać:). Pani mnie zna, jak to z tym pisaniem ręcznym jest u mnie.”Monika Zdrojewska
Nauczyciele zaczynają włączać uczniów w mini projekty. Jeśli nauczyciel opracuje tematy, które chciałby z uczniami omówić i da uczniom wybór niektórych z nich do realizacji, to uczniowie zaangażują się w ich wykonanie, a następnie w prezentowanie ich przed klasą. Praca nauczyciela polega wtedy na konsultacjach z uczniem lub uczniami planów i realizacji projektów. Mini projekt pozwala uczniowi lepiej zauważyć powiązanie pomiędzy treściami, których się uczy, niż wtedy, gdy materiał jest rozłożony na kilka osobnych lekcji.
W nauczaniu rzeczywistym nauczyciele skarżyli się, że projekty zajmują im za dużo czasu i uniemożliwiają realizację podstawy programowej. Jeśli w nauczaniu zdalnym przekonają się, że mini projekty mogą im pomóc (a czasami wyręczyć w pracy) w realizacji programu, to chętniej będą proponować uczniom taki rodzaj pracy podczas nauczania w klasie szkolnej.
O wyborze pisaliśmy już w poprzednim punkcie – wybór projektu, ale wybór może być stosowany w innych aktywnościach. Doświadczenie wskazuje, że posiadanie wyboru jest podwaliną motywacji do uczenia się. W zdalnym nauczaniu jest on naturalny, gdyż nauczyciel nie może śledzić toku myślenia ucznia i tym samym pozostawia mu wybór sposobu dochodzenie do rozwiązania.
Dobrze jest, gdy uczeń potrafi wyjaśnić dlaczego dokonał właśnie takiego wyboru.Michał Szczepanik
Może dzięki zdalnemu nauczaniu, my nauczyciele, zaufamy uczniowi, i pozwolimy mu na dokonywanie samodzielnych wyborów dotyczących tego jak i w jaki sposób chce dojść do rozwiązania problemu? Może będziemy proponować uczniom wybór w nauczaniu rzeczywistym?
Nauczyciele w nauczaniu zdalnym starają się dokumentować prace swoich uczniów. Część z nich kontynuuje pracę z OK zeszytem, który pozostaje z uczniem w domu lub przenosi OK zeszyt do internetu. Dzięki tej dokumentacji uczniowie mają zapis tego, czego się uczą, widzą, że się uczą i mają wszystkie potrzebne dla siebie informacje, w jednym miejscu. Taka dokumentacja może dostarczyć nauczycielowi i uczniowi dowodów potrzebnych do ocenienia ucznia na koniec roku szkolnego.
Prowadzony zdalnie OK zeszyt może być początkiem OK zeszytu w rzeczywistym nauczaniu.
Doświadczenie nauczania zdalnego wymogło na nauczycielu dobre planowanie lekcji. Nauczyciel nie może przyjść na lekcję online nieprzygotowany i liczyć, że lekcja sama się poprowadzi. Przy wielu kłopotach technicznych, które zabierają czas przeznaczony na lekcję, staje się on bardzo cenny i trzeba go dobrze wykorzystać.
Jeśli teraz nauczymy się planowania, to nasze lekcje w czasie rzeczywistym też zyskają.
Nauczanie zdalne spowodowało całkowite zamieszanie w naszym codziennym życiu. Dobrym pomysłem ogarnięcia tego jest planowanie, Dzieci, a także nauczyciel musiał zaplanować swój czas tak, aby prace do wykonania nie zalegały, a co za tym idzie nie powodowało to rozdrażnienia i niechęci. Bardzo dobrym pomysłem na planowanie jest wypisywanie każdego zadania na osobnej karteczce i wrzucenie go do pudełka. Można losować, albo układać po kolei – co robimy. Ten pomysł można przenieść także do klasy szkolnej.Urszula Lach nauczycielka nauczania wczesnoszkolnego w ZSP w Międzyrzecze G.
Dziękuję bardzo nauczycielkom i nauczycielom za wzbogacenie artykułu swoimi przykładami i wypowiedziami: Barbarze Bartnik, Jolancie Łosowskiej, Barbarze Jaworowicz, Magdalenie Niedzieli, Beacie Mincie, Urszuli Lach, Bożenie Rakowskiej, Janinie Stojak, Michałowi Szczepanikowi, Ewie Szpot, Monice Zdrojewskiej.
– promuje ocenianie kształtujące i OK Zeszyt w polskich szkołach. Więcej